22 sierpnia 2020

2.07.2020 - Kolejny dzień z burzami w Małopolsce. Od N w stronę Krakowa zmierzała ładna linia burz, która jednak przesuwała się bardzo powoli, aż w końcu zanikła. Kolejne burze powstały na S od miasta. Burze były słabe, pojawiły się jedynie długotrwałe silne opady deszczu.

 








29.06.2020 - Bardzo burzowy dzień od dosyć wczesnych godzin dnia. W drodze w okolicach Niepołomic przejechałem przez miejscowość Zakrzowiec, gdzie kilkanaście minut wcześniej przeszła superkomórka burzowa z bardzo silnym gradobiciem, a gradziny dochodziły do 4 cm średnicy. Następnie udałem się do Tarnowa, gdzie przeszły kolejne, ale już słabe wygasające burze, a dominowały wyładowania chmurowe. Kiedy byłem w trasie w tym samym momencie w okolicach mojego miejsca zamieszkania przeszła trąba powietrzna F0 w skali Fujity. Pojawiło się parę uszkodzeń co widać na zdjęciach poniżej.








17 sierpnia 2020

28.06.2020 - Widok z Krakowa w stronę południa i południowego - wschodu, gdzie na Podhalu i w nowosądeckim w upalny dzień rozwinęły się izolowane burze.


16 sierpnia 2020

27/28.06.2020 - Od wczesnych godzin popołudniowych w okolicy Krakowa dało się dostrzec piętrzące się cumulusy i cumulonimbusy. Późnym popołudniem oraz wieczorem byłem w Tarnowie i okolicach. Tam również z biegiem godzin pojawiła się silna konwekcja w postaci głównie izolowanych burz. Wieczorem już przy dość czystym niebie zaczęły piętrzyć się kolejne potężne izolowane cumulonimbusy. Na zachód/południowy - zachód od Tarnowa powstała izolowana komórka burzowa, która szybko rozdzieliła się na dwie burze superkomórkowe, lewoskrętną oraz prawoskrętną tzw. splitting supercells. Po oddaleniu się superkomórki prawoskrętnej oraz wygaśnięciu superkomórki lewoskrętnej udałem się w stronę Krakowa, by zatrzymać się w okolicy Brzeska, gdzie w stronę południa "wybuchły" kolejne izolowane komórki burzowe tym razem niesamowicie aktywne elektrycznie. Przez około dwie godziny na niebie występował przepiękny spektakl różnego typu wyładowań atmosferycznych. Kolejne burze występowały w woj. opolskim oraz śląskim i kiedy dotarłem do Krakowa burze właśnie zaczęły napierać na miasto. Na czele pojawił się masywny Shelf Cloud. Szkoda, że nie za dnia, bo widoki z pewnością były by przepiękne. Z czasem burza zaczęła powoli tracić na aktywności i pojawił się intensywny deszcz.