29 maja 2016

29.05.2016 - Mimo, że z samego rana było dość pogodnie to potem naszło delikatne zachmurzenie z rozmytych już komórek burzowych, które nocą kierowały się z Czech. Nie przeszkodziło to jednak, aby w ciągu dnia burze powstały. Pierwsza, która przeszła ponownie w podobnym miejscu jak kilka dni temu na W od miasta dała się we znaki między godziną 15, a 16:30. Charakteryzowała się bardzo dużą ilością wyładowań doziemnych. Na niebie pojawiły się fractusy, a w pewnym momencie, także tworzący się dopiero Shelf Cloud. Kiedy burza zanikła teraz już centralnie nadeszła kolejna z południa 7 burza tego sezonu dając umiarkowane opady deszczu, ale za to bardzo bliskie wyładowania atmosferyczne.









26-27.05.2016 - Dwudniowy pobyt na podkarpaciu, a dokładniej na wschodzie województwa. Pierwszego dnia dość szybko ruszyła konwekcja i z północy nadeszła burza. Dała mocny opad deszczu i kilkanaście wyładowań, ale główny rdzeń przeszedł bokiem. Po kilku godzinach nadeszła kolejna, ale wcześniej się rozpadła dając w oddali kilka ładnych wyładowań, a na kowadle ładnie prezentujące się mammatusy. Drugi dzień jedynie na północnym horyzoncie można było dostrzec linię ładnie rozwiniętych cumulonimbusów, która znajdowała się na południu lubelszczyzny.








28 maja 2016

25.05.2016 - Tego dnia formacje burzowe przesuwały się z nietypowego kierunku czyli z N/NE. Wcześniej kilka komórek przeszło wokół Krakowa, ale koło godz. 17 na W oraz NW zaczęły powstawać niczym grzyby po deszczu jedna burza za drugą tzw. training storms. W okolicach Wolbromia/Olkusza/Krzeszowic chmury dawały długotrwałe nawalne opady deszczu nad danym obszarem, a miejscami, także opady dość dużego gradu do 3 cm. Następnie burza przybrała charakter wielokomórkowy i musnęła miasto od zachodu, by dalej oddalając się ku SW.




9 maja 2016

9.05.2016 - Od samego rana występowało zachmurzenie duże, bądź całkowite związane ze strefą dość intensywnych opadów deszczu, która przywędrowała znad podkarpacia. Wraz z zanikiem opadów niebo się przejaśniało co pozwoliło na początek rozwoju konwekcji. O godz. 14.30 wszystko ruszyło na dobre, jednak tego dnia warunki nie były zbyt wystarczające na to, aby burze były dłuższe i trwalsze. Przeważnie były to pojedyncze komórki burzowe, które po ok. max 1-2 godzinach całkowicie zanikały. Jedna z nich przeszła przez S części Krakowa, a pozostałe się rozpadły tuż przed miastem. Na jednym ze zdjęć widać, także komórkę opadową przy zachodzącym słońcu, która znajdowała się w województwie śląskim.




6 maja 2016

5.05.2016 - Od około południa wokół Krakowa zaczęły się pojawiać pierwsze rozrastające się większe Cumulusy. Przed godziną 14 pojawiła się pierwsza tego dnia, a trzecia burza tego sezonu dała chwilowy opad nawalnego deszczu i dosłownie dwa wyładowania (następnie burza zaczęła dawać coraz więcej wyładowań odsuwając się jednak od miasta w stronę SW). Po burzy znów wyszło słońce i na niebie dalej rozwijały się chmury burzowe jednak niezbyt wielkich rozmiarów. Dopiero koło godziny 18, gdy wydawało się, że nic specjalnego nie będzie ku zaskoczeniu wszystko ruszyło na nowo. Głównie na NE, ale i także na NW, N, E oraz SE zaczęły pojawiać się kolejne komórki opadowe, by potem przejść w okoliczne burze. Dwie komórki wygenerowały średnich rozmiarów Shelf Cloudy, chwilowe intensywne opady oraz silniejsze podmuchy wiatru. Warto zaznaczyć, że podążając dalej na SW burze kolejny raz nabrały na intensywności i dawały dużo więcej wyładowań niż nad miastem bądź przed nim. Ogólnie burze słabo/umiarkowane, ale było na czym "zawiesić" oko :)